Międzynarodowy Dzień Ziemi - osadzeni sprzątają miasto
Międzynarodowy Dzień Ziemi
Dzień Ziemi po raz pierwszy był obchodzony w 1970 roku w Stanach Zjednoczonych, a w Polsce w roku 1990. Zgodnie z informacjami przekazanymi na oficjalnej stronie międzynarodowej akcji:
„W 2023 roku musimy ponownie zjednoczyć się w partnerstwie dla planety. Firmy, rządy i społeczeństwo obywatelskie są w równym stopniu odpowiedzialne za podjęcie działań przeciwko kryzysowi klimatycznemu i rozpalenie iskry w celu przyspieszenia zmian w kierunku zielonej, dostatniej i sprawiedliwej przyszłości. Musimy zjednoczyć się w walce o zieloną rewolucję i zdrowie przyszłych pokoleń. Nadszedł czas, aby zainwestować w naszą planetę” – powiedziała Kathleen Rogers, prezes EARTHDAY.ORG.
Tegoroczne święto obchodzone jest pod hasłem „ZAINWESTUJ W NASZĄ PLANETĘ”.
Nie ulega zatem jednak wątpliwości, że akcja sprzątania świata przez osadzonych jest interesującym pomysłem na poprawę czystości w naszych miastach i jednocześnie sposobem na zwiększenie integracji społecznej osadzonych oraz wyuczenie nawyku dbania o wspólne dobro jakim jest nasza planeta.
Resocjalizacja
Udział w akcji to wyróżnienie. Do akcji mogą przystąpić osadzeni z zakładów karnych, którzy spełniają określone warunki, między innymi takie jak samodyscyplina oraz poprawne zachowanie w warunkach izolacji. Osadzeni oczywiście realizuja powierzone zadanie pod nadzorem funkcjonariuszy Służby Więziennej i są odpowiednio zabezpieczeni. W ramach tegorocznej akcji sprzątali parki, place zabaw, tereny rekreacyjne, ale także ulice i chodniki.
Akcja sprzątania świata przez osadzonych jest doskonałym przykładem projektu, który pomaga osadzonym w resocjalizacji i poprawie ich samopoczucia. Dzięki pracy na rzecz społeczeństwa osadzeni mogą poczuć się bardziej użyteczni i zmotywowani do dalszych działań.
Zwolennicy takiego rozwiązania podkreślają, że pozwala ono osadzonym na zrobienie czegoś pożytecznego dla społeczeństwa, co z kolei może wpłynąć pozytywnie na ich resocjalizację.
Tekst: st.szer. Monika Karska
Zdjęcia: Marek Mikielewicz