W niedziele odbył się turniej charytatywny dla małej Lilianny, która od urodzenia zmaga się z ciężką chorobą genetyczną. Organizatorem całego przedsięwzięcia był st. kpr. Jakub Witucki, funkcjonariusz Zakładu Karnego w Potulicach.

Pomoc dla dziecka

"Lilianka ma nieco ponad 4 latka, ale los nigdy nie był dla niej łaskawy. Od urodzenia zmaga się z ciężką chorobą genetyczną obecnie objawiającą się wrodzonym stawem rzekomym kości piszczelowej. Do września ubiegłego roku opiekował się nią jej tata, a nasz ukochany syn. Niestety w wyniku długotrwałej choroby nowotworowej zmarł, pozostawiając ogromny smutek i żal. Odtąd Lilianką opiekujemy się my – jej dziadkowie." - czytamy na stronie fundacji Siepomaga

Piłka w grze

W turnieju wzięło udział sześć drużyn, ale nie o zwycięstwo w tej grze chodziło. Cel był szczytny – pomoc dziewczynce. W skład drużyn wchodzili zarówno obecni jak i byli piłkarze, rozgrywając mecze równolegle na dwóch boiskach.

„Obok takiej niesprawiedliwości losu trudno przejść obojętnie. Sam mam córeczkę i nie mogłem nie zareagować. W związku z tym, że piłka nożna to od zawsze moja pasja, to pomysł zrodził się naturalnie – turniej charytatywny! Odzew moich „piłkarskich” kolegów był niesamowity. Tutaj liczył się szczytny cel, a nie walka o zwycięstwo, choć i tego nie zabrakło. Rywalizacja jest wpisana w świat sportu. To był świetny dzień! Chciałbym podziękować wszystkim za tak liczny odzew i możliwość realnego, finansowego wsparcia Lilianki, której los nie oszczędza.” - mówił kpr. Jakub Witucki

 

Wśród zawodników mogliśmy zobaczyć nie tylko organizatora całego przedsięwzięcia, ale także innych funkcjonariuszy potulickiego zakładu karnego.  Krystian i Adam to imiona funkcjonariuszy którzy swój piłkarski zapał także wykorzystali w szczytnym celu!

„Pomaganie daje wiele radości, tak po prostu. To świetna sprawa móc zorganizować wydarzenie dla kogoś, wiedząc, że włożony wysiłek, poświęcony czas zaowocuje pomocą dla drugiego człowieka. Wiedziałem, że to się uda, nie brałem pod uwagę innej opcji! Funkcjonariusze z Zakładu Karnego w Potulicach, którzy na co dzień są aktywni w świecie sportu także chętnie i bez zastanowienia zadeklarowali swoje uczestnictwo. To też motywuje do działania.” - dodaje st. kpr. Witucki

 

Jeszcze raz serdecznie gratulujemy pomysłu, chęci i zaangażowania na rzecz drugiego człowieka!

 

Tekst: por. Justyna Sejdowska-Szrajber

Zdjęcia: Edyta Linowiecka

 

Generuj pdf
Znajdź nas również na
Serwis Służby Więziennej