„Smocza Łódź” z Torunia triumfuje
Smoki z Torunia
Wyścig „Smoczych Łodzi” zorganizował Zakład Karny w Wierzchowie. Na tafli jeziora Siecino rywalizowało piętnaście drużyn, które reprezentowały Zakłady Karne, Areszty Śledcze oraz inne jednostki i instytucje. Drużyny rywalizowały o Puchar Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Koszalinie oraz Puchar Przewodniczącego Zarządu Głównego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa. Z dumą możemy ogłosić, że pierwsze miejsce w rywalizacji zajęła drużyna Oddziału Zewnętrznego w Toruniu.
Czym są smocze łodzie?
Początki smoczych łodzi sięgają kilku tysięcy lat wstecz. Na brzegach rzeki Jasnych, u progu pory gorącej rok do roku odbywały się obrzędy przebudzenia śpiącego dotąd boga Smoka. Ów władca rzek i mórz sprowadzać miał zbawcze deszcze, dzięki którym obfite plony oddalały widmo głodu i chorób. Od lat osiemdziesiątych XX wieku wyścigi smoczych łodzi zaczęły zyskiwać na popularności na całym świecie – począwszy od Ameryki Północnej i Europy Zachodniej. Międzynarodowa Federacja Smoczych Łodzi grupuje ponad 50 federacji narodowych, a liczba uprawiających ten sport osób szacowana jest na kilkadziesiąt milionów.
Historia Łodzi Smoczych w Polsce to rok 1997, kiedy to Włodzimierz Schmidt, długoletni działacz i trener MRKS "Gdańsk" zorganizował wraz z Jerzym Walczykiem pierwsze zawody na Motławie w Gdańsku. W Gdańsku powstał też pierwszy klub pływania na łodziach smoczych pod nazwą Klub Wodny "WIKING".
We współczesnym kształcie łódź ma długość (bez smoczej głowy na dziobie i smoczego ogona na rufie) 12,40 m, jej maksymalna szerokość to 1,14 m. Masa minimalna wynosi (bez głowy, ogona, bębna, siedzenia bębniarza i wiosła sterowego) 250 kg.
Kolejny sukces
Nie jest to pierwszy sukces wioślarski załogi z Torunia. W czerwcu tego roku załoga OZ Toruń zwyciężyła w Mistrzostwach Służby Więziennej Smoczych Łodzi organizowanych w Malborku. Zakład Karny w Wierzchowie już dziś zapowiedział kolejny, przyszłoroczny wyścig. Piętnastka zawodników z Torunia z całą pewnością mistrzostwa łatwo nie odda.
Tekst: por. Krzysztof Spała
Zdjęcia: mł. chor. Mateusz Kruszczyński