7 listopada 2023 roku w  Czerwonym Borze odbyła się uroczystość upamiętniająca opozycjonistów antykomunistycznych przetrzymywanych i represjonowanych przez władze komunistyczne PRL w Wojskowym Obozie Specjalnym nr 6 w Czerwonym Borze w latach 1982-1983. Wśród uczestników zaproszonych przez dyrektora płk. Zbigniewa Jankowskiego znaleźli się dowódcy formacji wojskowych, policji, straży pożarnej, służb ratunkowych i przedstawiciele kontrahentów. Wszyscy zebrani złożyli wieńce i zapalili symboliczne znicze pod odsłoniętą w zeszłym roku tablicą memoratywną.

41 lat temu komunistyczny aparat władzy podjął próbę rozwiązania pierwszych w Polsce wolnych związków zawodowych, mowa o NSZZ "Solidarność".  By nie dopuścić do fal protestów z tym związanych podjęto kroki wyprzedzające. 21 października 1982 roku dyrektor Departamentu V MSW w Warszawie płk Józef Sasin wystosował do zastępców komendantów wojewódzkich MO do spraw SB pismo, w którym nakazał do 23 października 1982 roku wytypować osoby rekrutujące się głównie z dużych zakładów pracy, podejrzane o inspirowanie i organizowanie strajków i zajść ulicznych, druk, kolportaż, łącznikowanie, a nie nadających się (z braku dowodów) do internowania lub zatrzymania.
29 października 1982 roku Departament III MSW sporządził wykaz osób wytypowanych do odbycia zasadniczej służby wojskowej lub ćwiczeń wojskowych. Te wykazy trafiły do kilkudziesięciu WKU w całym kraju.

Gdy w listopadzie 1982r. podziemie wezwało do protestów, komuniści potraktowali sprawę poważnie. Na najwyższych szczeblach władzy zapadła decyzja o wyprzedzającej je brance.

Pobór pod pozorem ćwiczeń pozwalał na uniknięcie przepełnienia ośrodków internowania, a władze starały się o poprawę wizerunku na forum międzynarodowym. Osadzono ich w kilku obozach, z reguły daleko od miejsca zamieszkania. Największą grupę — w Czerwonym Borze k. Łomży i Chełmnie nad Wisłą.

W Czerwonym Borze skoszarowano pół tysiąca opozycjonistów z całej Polski, w tym prawdopodobnie ok. 100 z Lubelszczyzny. Zamieszkali w nieogrzewanych bydlęcych wagonach. Codziennie byli przesłuchiwani przez oficerów WSW (Wojskowa Służba Wewnętrzna) i nakłaniani do współpracy. 

Uroszystość była okazją upamiętnienia opozycjonistów. Niewątpliwie miała też walor integracji operujących na terenie ziemi łomżyńskiej służb mundurowych. 

 

tekst i zdjęcia: mjr Dariusz Śmiechowski 

Generuj pdf
Znajdź nas również na
Serwis Służby Więziennej