Walka z powodzią i jej skutkami trwa. Funkcjonariusze i pracownicy herbskiej i lublinieckiej jednostki nie pozostają bierni.

Dzielimy się dobrem

Powódź to ogromny żywioł. Skutki tej niszczycielskiej siły jeszcze długo będą odczuwać mieszkańcy wielu regionów Polski. Powrót do normalnego funkcjonowania i odbudowy tego, co zabrała woda nie będzie łatwy. Dlatego ważne, żebyśmy nie pozostawali bierni. Funkcjonariuszy i pracowników Zakładu Karnego w Herbach i Oddziału Zewnętrznego w Lublińcu nie trzeba o tym przekonywać, zawsze natychmiast reagują, gdy potrzebna jest pomoc.

Wspólna akcja

Herbscy i lublinieccy więziennicy spontanicznie włączyli się w akcje organizowaną przez Powiat Lubliniecki i zebrali mnóstwo różnych produktów niezbędnych dla ludzi doświadczonych przez żywioł. Środki higieny osobistej i środki czystości, rękawiczki ochronne, żywność z długim terminem ważności w odpowiednich opakowaniach, napoje – te i inne rzeczy przekazano do miejsca zbiórki darów, które trafiły do powodzian.

Pomysł i realizacja

Funkcjonariusze wspólnie z NSZZFiPW Zakładu Karnego w Herbach postanowili zrobić więcej. Powstał pomysł przyrządzenia ciepłych posiłków i zawiezienia ich w rejony objęte powodzią. Szybka zbiórka środków finansowych na zakup żywności potrzebnej do ich sporządzenia i poszło. Jak zwykle w takich sytuacjach serca i portfele więzienników otworzyły się szeroko. Działanie nie będzie jednorazowe. Już teraz dwukrotnie funkcjonariusze Służby Więziennej dowozili ciepłą strawę i wiele innych rzeczy, takich jak taczki, łopaty, środki czystości i higieniczne i wiele innych ludziom dotkniętych klęską żywiołową. Ciepły bigos, grochówkę i pieczonki umieszczone w specjalnych termosach wraz z kilkudziesięcioma kilogramami chleba dostarczono tam, gdzie należało. Prywatnymi autami w czasie wolnym od służby, funkcjonariusz Zakładu Karnego w Herbach dowieźli ludziom te dary serc. Słysząc o akcji pomocowej Zakład Produkcji Artykułów Spożywczych „ MISTER” z Jeziorka, Gospodarstwo Rolne z Łaszewa, Firma „DORO” z Inowrocławia i Firma „Aleksandria” przekazały powodzianom wytwarzane w swoich przedsiębiorstwach i posiadane w ofercie produkty. Aby pomoc była właściwa należało ją skierować tam, gdzie rzeczywiście była najbardziej potrzebna, dlatego więziennicy docierali w miejsca wskazane przez osoby znające lokalną sytuację. W trakcie dwóch takich wyjazdów pomoc dotarła do wielu miejscowości: Lewin Brzeski, Skorogoszcz, Wronów, Głuchołazy, Bodzanów, Nowy Świętów i inne.

      „Ludzie mieli łzy w oczach, jak dawaliśmy im ciepły posiłek. W wielu miejscowościach od początku powodzi nie ma prądu. Skala potrzeb jest ogromna, a obraz zniszczeń i ludzkich tragedii, które widzieliśmy budziły smutek, a jednocześnie świadomość, że musimy tu wracać i pomagać. Dotarliśmy nawet w te miejsca, które były odcięte od świata wodą (trochę obawy było w trakcie przejażdżki całkowicie zalanym terenem, jednak nie wyobrażaliśmy sobie inaczej). Na naszej drodze znalazł się również Dom Dziecka. To tylko kropla w morzu potrzeb, wrócimy tam jeszcze” - tak podsumowują wyjazdy funkcjonariusze.  

                                                „Bogatym nie jest ten, kto posiada, lecz ten, kto daje” św. Jan Paweł II

 

Opracowanie: mjr Izabela Kapkowska,
Zdjęcia: z arch. jednostki

 

 

 

 

 

Generuj pdf
Znajdź nas również na
Serwis Służby Więziennej