40. rocznica wprowadzenia stanu wojennego
Z udziałem parlamentarzystów, władz wojewódzkich i miejskich Chełma, przedstawicieli organizacji samorządowych, społecznych i kombatanckich odbyły się oficjalne uroczystości 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.
Uroczystości rozpoczęły się od Mszy Świętej w Bazylice Narodzenia NMP w intencji Ojczyzny i ofiar stanu wojennego. Po Mszy Świętej złożono wieńce i wiązanki przy krzyżu upamiętniającym Księdza Jerzego Popiełuszkę na Górze Chełmskiej a następnie pod tablicą umieszczoną na murze Zakładu Karnego w Chełmie poświęconą internowanym działaczom Solidarności z terenu Miasta Chełma.
Wprowadzenie stanu wojennego
W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku powołano do życia Wojskową Radę Ocalenia Narodowego (WRON), na której czele stanął Wojciech Jaruzelski. Był to organ administrujący Polską w okresie stanu wojennego, który został wprowadzony na terenie całego kraju tej samej nocy.
W tym samym czasie ZOMO rozpoczęło aresztowania działaczy opozycyjnych. Do akcji włączonych zostało około 70 tysięcy wojska i 30 tysięcy funkcjonariuszy MSW, a także ponad 1,7 tysiąca czołgów, 1,4 tysiąca pojazdów opancerzonych, 500 wozów bojowych. Jedną czwartą wszystkich sił rozmieszczono wokół Warszawy. Pozostałą część w innych rejonach kraju.
Służby przeprowadziły dwie akcje. Akcja „Jodła” miała na celu zatrzymanie i internowanie działaczy opozycji uprzednio wskazanych w raporcie. Akcja „Azalia” polegała opanowania centrali telefonicznych i telewizji. Wojska weszły do największych zakładów pracy w całej Polsce, a także do radia i telewizji. Odłączono prywatne telefony. Zwerbowano wszystkie służby mundurowe w kraju, łącznie z byłymi funkcjonariuszami SB i MO, którzy byli już na emeryturze. W ciągu kilkunastu miesięcy trwania stanu wojennego aresztowano około 10 tysięcy osób, które zamknięto w 49 więzieniach i ośrodkach w całej Polsce. Liczba ofiar śmiertelnych stanu wojennego do dzisiaj nie jest znana. Szacuje się, że było to od około 40 do 100 osób. Wiele zgonów do dziś nie zostało wyjaśnionych.
tekst i foto: kpt. Łukasz Bielak