„Wiking” w głubczyckim zakładzie karnym
Dzięki staraniom wychowawcy ds. zajęć sportowych w napiętych terminach sportowca, znalazło się również miejsce na spotkanie z osadzonymi przebywającymi w tutejszej jednostce penitencjarnej. Mariusz Wach jest przykładem, że tylko konsekwentna praca i ciężkie treningi pozwalają osiągnąć sukces. Popularny „Wiking” w ringu zwyciężał 36 razy z czego 19 przez nokaut. Na spotkaniu przez ponad godzinę opowiadał o swojej karierze, rodzinie, odpowiadał na wiele nurtujących pytań, rozdawał zebranym gościom autografy oraz pozował do fotografii ze wszystkimi chętnymi. Życzył wszystkim osadzonym, aby opuścili to miejsce i nigdy tu nie wracali, bo nie warto tracić życia.
- „Ja zacząłem uprawiać boks w wieku 20 lat, dlatego apeluję do was że na uprawianie sportu nie jest nigdy za późno. Nie namawiam do trenowania pięściarstwa lecz do uprawiania jakiegokolwiek sportu, który sprawi wam najwięcej przyjemności i satysfakcji".
Dlatego warto promować zdrowy tryb życia poprzez aktywność fizyczną. Wystarczą dobre chęci, systematyczność. Nie można również pominąć ważnej roli sportu, jako jednego z elementów resocjalizacji.
Tekst: kpt Bartłomiej Kawulok
Zdjęcia: ppor. Anna Machi