Tymi słowami Zdzisławy Sośnickiej, w dniu 7 września br. rozpoczął się koncert Marcina Simińskiego wraz z zespołem w Zakładzie Karnym w Nowogardzie.

Izolacja więzienna niesie z sobą wiele ograniczeń. Tymi szczególnie odczuwalnymi dla osadzonych są ograniczenia w relacjach - kontaktach z bliskimi. W izolacji bywa tak, że żyje się samemu pośród ludzi. Popełniając przęstepstwo człowiek często sam wykonuje na sobie karę. Największa z możliwych - skazanie na samotność. W celu redukowania ujemnych konsekwencji izolacji więziennej oraz mając na uwadzę znaczenie procesu readaptacji dla osadzonych, funkcjonariusze do spraw kulturalno - oświatowych z ZK w Nowogardzie kolejny raz zorganizowali spotkanie kulturalne na terenie jednostki. A ponieważ „muzyka łagodzi obyczaje”, to w skromnej świetlicy więzienia można było usłyszeć takie utwory, jak: „Sen o Warszawie”, „I want to break free”, „Chciałbym być sobą”, czy „Chce się żyć”. Wszystko to było możliwe dzięki laureatowi „Szansy na Sukces”, Marcinowi Simińskiemu i towarzyszącym wokaliście muzykom.

Koncert zakończył się wymownym, gwarnie zaśpiewanym przez osadzonych tekstem piosenki zespołu Dżem - „…wehikuł czasu, to byłby cud…”

Tekst i zdjęcia: szer. Anna Grzelak, kpt. Krzysztof Gołębiowski

Generuj pdf
Znajdź nas również na
Serwis Służby Więziennej