DOWÓDCA ZMIANY I JEGO PASJA
Darku od kiedy zaczęła się Twoja pasja i co ją zapoczątkowało? Jak wygląda codzienna praca nad drzewkami?
Byłem i jestem miłośnikiem kultury dalekiego wschodu a przede wszystkim Japonii. Trenowałem sztuki walki a moje pierwsze kroki w tej dziedzinie zaczynałem od karate kyokushin. Natomiast jeśli chodzi o bonsai , to moja przygoda z tą sztuką zaczęła się od książki Andrzeja Płochockiego „ Bonsai- sztuka miniaturyzacji drzew i krzewów” . Byłem zafascynowany tym co tam zobaczyłem i postanowiłem, że to jest to, co chcę robić. W czasie kiedy zaczynałem przygodę z bonsai, nie było internetu, wszystko trzeba było wyszukać sobie samemu. Zaczęły pojawiać się artykuły na ten temat, pierwsze spotkania z ludźmi, którzy mieli już większą wiedzę . Zacząłem jeździć na warsztaty z demonstrantami krajowymi jak i zagranicznymi. Dużą wiedzę dawały też pierwsze wystawy drzew, gdzie można było porównać nasze polskie drzewa z drzewami zza zagranicy oraz pokazy formowania, które dopełniały całości. Z biegiem lat, na bazie przyswojonej wiedzy, już sam zacząłem eksperymentować z mieszankami ziemi, podlewaniem, formowaniem oraz „zrozumieniem „ rośliny danego gatunku.
Japońskie słowo bonsai składa się z dwóch członów. Bon oznacza tacę, misę, płaskie naczynie, sai drzewo lub grupę drzew. Tak więc bonsai to drzewo lub grupa drzew posadzona w płaskim naczyniu i zminiaturyzowana dzięki specyficznej uprawie i pielęgnacji. Inspiracją dla twórców bonsai były i są drzewa rosnące w naturze. Patrząc na drzewo bonsai z łatwością powinniśmy wyobrazić sobie drzewo rosnące w większej skali.
Co do uprawy drzew, najważniejsza jest ich kondycja, drzewo ma być zdrowe i okazałe. Nigdy nie pracujemy na chorych, słabych drzewach. Japończycy mają ogromny szacunek do roślin i robią wszystko aby przeżyło, stąd czasami specyficzne sposoby uprawy, które czasami mogą byś nie zrozumiałe przez osoby nigdy nie mających kontaktu z tą sztuką. Z drzewami pracuję w zależności od pór roku jak i od gatunku danego drzewa. I tak, wiosną mam najwięcej pracy, bo w tym okresie rośliny przesadzam, formuję, sprawdzam też jak przezimowały. Pozyskuje rośliny na przyszłe bonsai. Jest to czas bardzo intensywnej pracy. Latem nawożę , sprawdzam stan drutów na drzewach oraz czy szkodniki lub choroby grzybowe nie zaatakowały rośliny. Natomiast najważniejszą czynnością w tym okresie jest podlewanie drzew. Wszystko zależy od temperatury, raz wystarczy podlać raz dziennie, ale zdarzają się dni, że i dwa razy dziennie też trzeba podlewać. Jesień to jeden z przyjemniejszych okresów w tej sztuce. Drzewa zaczynają zmieniać swoje barwy liści, owocować. W tym okresie jest dużo wystaw, podobnie jak i wiosną. Nadal podlewam, i formuję drzewa oraz doglądam czy wszystko jest w porządku. Zima to czas spoczynku roślin, przenoszę je na stanowiska które chronią drzewa przed mrozem. Wtedy mam czas na literaturę, planowanie wystaw , zakupów środków ochrony roślin, nawozów, donic czy elementów podkreślających piękno rośliny podczas wystawy np.: stoliki, obrazy. Jeśli chodzi o pracę nad drzewami w zależności od gatunku. To tutaj bywa różnie. Pracę zaczynam już późną zimą lub wczesną wiosną ( drzewa owocowe), a resztę w zależności od tego kiedy zaczynają wegetację i kończę pracę późnym latem.
Czy dużo obowiązków masz w związku z swoją pasją?
Z biegiem lat, nabrałem doświadczenia, że w tej dziedzinie, to nie ilość, a jakość drzew jest najważniejsza. Dlatego moja kolekcja składa się z kilkunastu drzew, tak abym mógł na nich swobodnie pracować bez zbędnej presji . Mam już drzewa które biorą udział wystawach i drzewa które za 5 lub 10 lat będą prawdziwymi bonsai. Bonsai to 70% szkółkarstwo a 30% artyzm. Dlatego, tak staram się pracować na drzewach, aby nie kolidowało mi to obowiązkami w domu czy w służbie.
Co daje Ci ta pasja?
Na pewno przyjemność. Lubię patrzeć jak rozwijają się rośliny, ich zmienność na przestrzeni pór roku jak i na przestrzeni lat. Dlatego od początku fotografuję drzewa nad którymi pracuję, a z biegiem lat przeglądając fotografie z różnych ich okresów widzę jak rozwijała się roślina. Myślę, że jest odskocznią od trudów dnia codziennego, uczy cierpliwości, pobudza wyobraźnię, uczy szacunku do przyrody.
Czy byłeś na jakiś wystawach z drzewkami? Jeżeli tak to gdzie?
Od wielu lat biorę czynny udział w organizowaniu wystaw na terenie naszego kraju jak i wystawianiu drzew w Polsce jak i zagranicą. Polska Asocjacja Bonsai, do której należę, a która ma swoje ugruntowanie w strukturach europejskich od ponad 20 lat organizuje wystawy na terenie kraju o zasięgu krajowym jak i europejskim. Biorę udział w organizacji tych wystaw jak i wystawiam tam swoje drzewa. Wystawiałem drzewa na Zamku Książ, gdzie odbywały się kongresy europejskie jak i krajowe sztuki bonsai, na których brali udział przedstawiciele z całej Europy .Wystawiałem także swoje drzewa na wystawach we Wrocławiu, Poznaniu, Warszawie, Łodzi, Toruniu i Zakładzie Karnym w Sieradzu dwukrotnie zorganizowałem taką wystawę. Od wielu lat organizuję wystawy i wystawiam drzewa w Łódzkiej Palmiarnii. Moje drzewa brały udział w kongresach na Litwie, Czechach i w Niemczech. Moim największym sukcesem jest zdobycie tytułu „drzewa roku” na wystawie w Arboretum w Wojsławicach w 2021 roku, przez mój modrzew europejski podczas III Festiwalu Bonsai , a w tym roku na tym samym festiwalu, moja sosna europejska dostała nominacje do tego tytułu.
Jakie są twoja największe sukcesy i plany na przyszłość ?
Chyba największy sukces to dom i rodzina. Stanowisko dowódcy zmiany uważam też za spełnienie zawodowe. Co do mojej pasji, chciałbym zrealizować kilka projektów którymi się zająłem, a zajmie mi to na pewno kilka lat, ale jestem dobrej myśli.
Dziękuję za poświęcony czasy i udzielenie odpowiedzi na zadane pytania. Życzymy dalszych sukcesów.
wywiad przeprowadziła: ppor. Sylwia Kulawiecka