Dzień Edukacji Narodowej
Pedagogika jako nauka o wychowaniu…
Początki wychowania instytucjonalnego sięgają czasów starożytnych Aten, a nazwa pedagogiki wywodzi się od greckiego paidos agogos (prowadzący chłopca). Chłopiec po ukończeniu 7. roku życia przechodził pod nadzór zaufanego niewolnika tzw. pedagoga (pais- chłopiec, ago- prowadź). Pedagog odprowadzał i przyprowadzał chłopca do szkoły (nauka indywidualna), pilnował go, opiekował się nim, był z nim cały czas. Jeżeli chłopiec czegoś się nie nauczył bito niewolnika. Ojciec przekazywał niewolnikowi opiekę nad synem i kształcenie jego obyczajów, zwłaszcza zachowania się na ulicy i przy stole, miał pozwolenie korzystania z rózgi.
Wszyscy jesteśmy nauczycielami…
Nie we wszystkich jednostkach penitencjarnych, na terenie kraju, funkcjonują szkoły przywięzienne. Tarnowska jednostka jest jedną z tych, która nie organizuje nauczania w zakresie szkoły podstawowej, zawodowej czy ogólnokształcącej. Ale czy to oznacza, że brakuje wśród nas nauczycieli i pedagogów?
Wychowanie, kształcenie, edukacja…
W każdym zakładzie karnym i areszcie śledczym, bez względu na funkcjonowanie przywięziennych szkół, zatrudnieni są pedagodzy i psychologowie, którzy każdego dnia prowadzą oddziaływania wychowawcze w codziennej pracy z osobami pozbawionymi wolności. Ich zadanie jest o tyle trudniejsze, że najczęściej nie polega na kształtowaniu osobowości, ale korygowaniu błędów, niedociągnięć, zaniedbań wychowawczych i edukacyjnych. Do więzienia trafiają najczęściej osoby, u których zawiódł proces socjalizacji w rodzinie pierwotnej, grupie rówieśniczej czy środowisku szkolnym. Są to skazani wywodzący się z rodzin niewydolnych wychowawczo, patologicznych, którzy nie mieli pozytywnych wzorców wychowawczych w swoim środowisku domowym. Często szukają oni wsparcia wśród rówieśników, a żeby uzyskać ich akceptację naruszają obowiązujące normy społeczne (wagarowanie, stosowanie używek – papierosy, alkohol, narkotyki), a często również prawnych (drobne kradzieże, pobicia, kontakt z narkotykami) i w ten sposób proces ich demoralizacji postępuje.
Za więziennymi murami…
Niejednokrotnie dopiero pobyt w więzieniu zmusza do refleksji nad swoją przeszłością. Do człowieka, który trafia za kraty po raz pierwszy, tutaj dopiero dociera to, że mógł swoim życiem pokierować w inny sposób. Pobyt w zakładzie karnym, jest szansą na zdobycie bądź uzupełnienie wykształcenia (zarówno w przywięziennych szkołach jak i w każdej jednostce penitencjarnej w formie kursów zawodowych i szkoleń), zaangażowanie się w zatrudnienie, dostrzeżenie i docenienie wartości pracy w życiu człowieka. Poprzez uczestnictwo w programach resocjalizacji skazani uczą się jak radzić sobie w społecznie akceptowany sposób ze złością i agresją; jak duże szkody wyrządza alkohol czy narkotyki w życiu człowieka czy wreszcie jak konstruktywnie zagospodarować czas wolny, w sposób społecznie akceptowany, bez naruszania norm społecznych i prawnych. Na tym polega istota procesu resocjalizacji, aby skazany po wyjściu był w stanie w taki sposób postępować, by nie powrócić ponownie do popełniania czynów zabronionych, które doprowadziły go do pobytu za więziennymi murami.
Opracowanie: por. Beata Bańdur