Serca od serc dla serc...
Tym razem obdarowani zostali pensjonariusze Domu Pogodnej Jesieni, prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Św. Józefa przy wsparciu Fundacji Dzieło Miłosierdzia im. św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego.
Znaczenie miejsca...
Za murami tarnowskiej jednostki jest wiele serc. Niektóre są złamane, zawiedzione, zagubione. Większość z nich wymaga rekonwalescencji, ale jako Służba Więzienna wierzymy, że każdy z nas ma w sobie pokłady dobra. Trzeba je tylko dostrzec i tak nimi pokierować żeby zaowocowały.
W Domu Pogodnej Jesieni również wiele serce wymaga rehabilitacji. Samotność, niepełnosprawność, trudność w radzeniu sobie w codziennym życiu, to tylko niektóre problemy, z którymi muszą mierzyć się pensjonariusze domów opieki. Obdarzenie ich uwagą, wsparciem, poświęconym czasem sprawia, że jesień życia staje się okresem ważnym w ludzkiej egzystencji, a każdy z nas przecież do niej zmierza.
Znaczenie czasu...
Każdemu z nas czas biegnie inaczej. Dla funkcjonariuszy czas mierzy się godzinami służby, kolejnymi latami pracy, momentem osiągnięcia stażu i wieku uprawniającego do przejścia na zaopatrzenie emerytalne. Osoby pozbawione wolności liczą lata, miesiące, dni i godziny do końca kary. Pensjonariusze domów pogodnej jesieni odliczają czas do końca ziemskiej egzystencji.
W przypadku więzienników i ich podopiecznych widoczna jest na horyzoncie data graniczna. Mieszkańcy DPS takiej daty nie znają. Dlatego tak ważne jest, aby zapewnić im namiastkę tego, co każdy z nas mógłby kolokwialnie nazwać „dobrym życiem”, wypełnionym spokojem, odpoczynkiem, ale i aktywnością na miarę ich możliwości.
Znaczenie kontekstu...
W tygodniu poprzedzającym Święta Bożego Narodzenia możliwość dzielenia się sercem nabiera szczególnego znaczenia. W tym szczególnym czasie, kiedy każdy z nas, choćby na chwilę, potrafi się zatrzymać, w codziennym biegu znaleźć czas na wytchnienie, spotkania i rozmowy z bliskimi, ważne jest aby pamiętać o sobie nawzajem i zwracać swoje serca w kierunku tych, którzy z różnych powodów są samotni, opuszczeni, chorzy, w trudnej życiowej sytuacji. Angażowanie skazanych do działań prospołecznych, szczególnie w okresie, w którym sami mogą ze zwiększoną siłą odczuwać samotność, odizolowanie i brak wsparcia, kształtuje w nich empatię, wrażliwość na drugiego człowieka, uczy dzielenia się z innymi tym co ma się najlepszego: uprzejmością, miłością, poświęconym czasem, zaangażowaniem.
Opracowanie: por. Beata Bańdur