Charakterystyka Zakładu Karnego w Hrubieszowie


Przeznaczenie

Zakład Karny w Hrubieszowie w swojej historii wielokrotnie zmieniał swoje przeznaczenie. Obecnie jest zakładem karnym typu zamkniętego dla recydywistów penitencjarnych z oddziałem aresztu śledczego oraz oddziałami typu zamkniętego i półotwartego dla odbywajacych kare po raz pierwszy i młodocianych. W tutejszej jednostce, w odpowiednio przystosowanej celi, mogą również odbywać karę skazani niepełnosprawni fizycznie.

 

Pojemność
W hrubieszowskim więzieniu przebywać może 630 osadzonych.

 

Infrastruktura
Jednostka dysponuje trzema (dwupiętrowymi) pawilonami, w których oprócz oddziałów mieszkalnych funkcjonują pomieszczenia kuchni i magazynów. Dostawę energii cieplnej zapewnia nowoczesna kotłownia zasilana gazem ziemnym. 

 

Historia zakładu

Historia hrubieszowskiego więzienia zaczyna się w szczerym polu, które przypadło do gustu naczelnikowi Centralnego Więzienia w Lublinie.

Usytuowanie jednostek penitencjarnych na Lubelszczyźnie, a przede wszystkim ich niedobór spowodowały, że 6 lipca 1967 r. do Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Hrubieszowie wpłynęła prośba o przekazanie ugorów leżących za torami lokalnej linii kolejowej „pod budowę urządzeń zakładu karnego”. Już kilka dni później władze zadośćuczyniły prośbie naczelnika. Na mocy protokołu nieodpłatnie i na czas nieokreślony przekazano Służbie Więziennej „teren państwowy niezabudowany o łącznej powierzchni 8.051 m kw.”

Zakład budowali więźniowie odbywający karę pozbawienia wolności w Ośrodku Pracy Więźniów w Werbkowicach, który był oddziałem zewnętrznym chełmskiego więzienia. Początkowo dowożono ich, ale ledwie ogrodzili teren, w jego obrębie rozbito miasteczko namiotowe dla budowniczych. W pierwszej kolejności wznoszono blok administracji i pawilon mieszkalny nr 1. Po ich wybudowaniu funkcjonariusze rozlokowali się w pierwszym a osadzeni w drugim budynku. Prace przy pawilonie drugim, pomieszczeniach gospodarczych i garażach postępowały w szybkim tempie, bo już 31 lipca 1968 r. decyzją ministra sprawiedliwości utworzono Zakład Karny w Hrubieszowie, tak oto powstała najbardziej wysunięta na wschód jednostka penitencjarna w powojennej Polsce.

W swojej pięćdziesięcioletniej historii jednostka hrubieszowska wielokrotnie zmieniała przeznaczenie. Początkowo przebywały w niej wszystkie kategorie skazanych, potem recydywiści. Obecnie osadzeni są tu młodociani i dorośli odbywający karę pozbawienia wolności po raz pierwszy, zakwalifikowani do odbywania kary w warunkach zakładu typu półotwartego, ale także recydywiści zakwalifikowani do odbywania kary pozbawienia wolności w warunkach zakładu typu zamkniętego.

Po 13 grudnia 1981 r. hrubieszowskie więzienie wytypowano do przyjmowania skazanych za naruszenie dekretu o stanie wojennym. Przez jednostkę przewinęło się około 150 „więźniów stanu”. Pośród nich byli tacy, którzy po przełomie roku 1989 pełnili prominentne funkcje polityczne.

W pamięci starszych funkcjonariuszy wryły się wydarzenia z jesieni 1989 r. Osadzeni opanowali wtedy pawilony mieszkalne, pokonali włazy na korytarzach oddziałów położonych na ostatnich kondygnacjach i dostali się na dachy. Żądali złagodzenia rygorów odbywania kary, polepszenia warunków bytowych, a przede wszystkim rewizji wyroków, czyli jak najszybszej amnestii dla więźniów kryminalnych. Skutkiem tych działań było między innymi natychmiastowe odwołanie kierownictwa jednostki. Z osadzonymi pertraktowała tylko grupa polityków – strony służbowej nie dopuszczono do rokowań. Zasługują na miano kuriozalnych także z powodu podejmowanych decyzji. Kiedy np. skazani stwierdzili, że ujadające nocą psy służbowe przeszkadzają im spać, komisja postanowiła zdjąć je z pasów. W trybie alarmowym skierowano do hrubieszowskiego więzienia w charakterze zastępcy naczelnika ppłk Tadeusza Bartnika (dziś w stanie spoczynku), więźniowie uznali jego argumenty, zeszli z dachu i zadeklarowali spokój. Jednak napięcie trwało do pamiętnej amnestii w 1989 roku, która (wbrew zapewnieniom „pierwszo liniowych” polityków) nie objęła recydywistów. Osadzeni ponownie opanowali oddziały, ale równie szybko ugięli się na widok trzech setek funkcjonariuszy szykujących się do szturmowania jednostki. Bunt zgasł. Ewidencyjnie Zakład Karny w Hrubieszowie ma 630 miejsc. Do prowadzenia pracy wychowawczej służy w jednostce osiem świetlic oddziałowych, biblioteka, radiowęzeł oraz kompleks boisk. Z kaplicy więziennej korzystają wyznawcy katolicyzmu i prawosławia. Niegdyś więźniowie z Hrubieszowa budowali Magistralę Hutniczo – Siarkową (Huta Katowice – Krzywy Róg), osiedle mieszkaniowe dla funkcjonariuszy, szkołę podstawową w pobliskim Strzyżowie oraz Cukrownię w Werbkowicach. Dziś jednostka wspiera liczne podmioty (placówki oświatowe, szpital, starostwo powiatowe), kierując do nich osadzonych, którzy wykonują prace remontowe i porządkowe. Bardzo liczna grupa skazanych zatrudniona jest także u kontrahentów pozawięziennych. Pod opieką wychowawcy skazani wychodzą na zewnątrz: biorą udział w zawodach sportowych, wycieczkach rowerowych, zwiedzają muzea, kościoły i cmentarze, spotykają się z młodzieżą na terenie szkół, przestrzegając przed konsekwencjami naruszeń prawa. Prężnie już od ponad 20 lat działa grupa „AA” Granica.
W ostatnich latach przeprowadzono w zakładzie szeroko zakrojone prace inwestycyjne i remontowe, między innymi  wybudowano nowy pawilon mieszkalny dla 258 osadzonych, całkowicie przebudowano pomieszczenia kuchni i rozbudowano budynek administracji.

 

Znajdź nas również na
Serwis Służby Więziennej